Stock Photo - ludzie na tle wykresów

Krzysztof Lasota: Czy w kryzysie strategia jest potrzebna?

Zarządzanie strategiczne / kryzysowe w czasach pandemii.

„Gdy idzie burza, jedni zamykają okiennice, inni stawiają wiatraki”.
Minęło ponad pięćdziesiąt dni funkcjonowania firm sektora MŚP w warunkach, których nikt nie przewidział. COVID-19 zaatakował z olbrzymią siłą nie tylko nasze zdrowie, bezpieczeństwo, ale również szeroki obszar biznesu. Miarą tych chwil były chaos, panika, dezinformacja. Odnoszę wrażenie, że takie emocje pojawiły się u większości przedsiębiorców w czasie kryzysu. Niepewność jutra zablokowała strategie i plany biznesowe.

Powstaje pytanie: Co dalej?

Nie znam żadnego przedsiębiorcy, który na wypadek globalnej pandemii miał przygotowany gotowy scenariusz antykryzysowy. A jednak niektórzy właściciele firm od pierwszych dni pandemii nie wpadli w panikę. Dokonali szybkiej analizy, podjęli decyzje strategiczne i z większym lub mniejszym powodzeniem funkcjonują. Zdecydowana większość przedsiębiorców stoi jednak jeszcze przed tymi decyzjami.
Zastanówmy się, na ile wypracowane wcześniej strategie i programy mogą pomóc w obecnej sytuacji? Czy doświadczenia z ostatnich tygodni dadzą nam odpowiedź?

Trzy rodzaje zachowań w obecnej sytuacji kryzysowej

Pierwsza grupa przedsiębiorców – widziana oczyma doradcy strategicznego: W pierwszych dniach było nerwowo, jak na wojnie: firma zgłasza do nas problem i chce natychmiastowego rozwiązania/decyzji („Wróg zaatakował, a my nie wiemy, gdzie jest nasza broń i amunicja.”).

U klientów, którzy mieli strategie rozwojowe lub sukcesyjne możemy odwołać się do wcześniej wypracowanych: Strategii Firmy/Strategii Sukcesji, które pomogą znaleźć odpowiedź/rozwiązanie dla pojawiającego się wyzwania.

Większość z przedsiębiorców błyskawicznie przypomina sobie bardziej lub mniej odległe działania, mające na celu budowę strategii dla ich firmy. Około 20% „naszych” menedżerów deklaruje, że realizują te zapisy, działają według planu i potrzebują doraźnej, „punktowej” pomocy w konkretnej decyzji.

Druga grupa przedsiębiorców – widziana oczyma doradcy strategicznego: Ci przedsiębiorcy mówią, że mają strategię, ale ten dokument jest „w szufladzie”. Dawno do niego nie zaglądali, bo interes szedł świetnie, dominowała koniunktura.
Często słyszymy: „Do końca ubiegłego tygodnia było wszystko ok, teraz mamy mnóstwo problemów – czy możecie nam pomóc?”.

Odszukanie Strategii, przypomnienie sobie treści, przekazanie pracownikom, nowo powołanym menedżerom zajmie jakiś czas. Zaczyna się odświeżanie odpowiedniego scenariusza strategicznego.
Teraz potrzebne są działania oparte na zdobytej wiedzy i zastosowanie odpowiedniego scenariusza strategii.

Trzecia grupa przedsiębiorców – widziana oczyma doradcy strategicznego: Kryzys całkowicie ich zaskoczył. Nie mają wystarczających narzędzi, realnych planów, sporządzonych analiz, nie dysponują wystarczającą ilością kompetencji do zarządzania, szczególnie w kryzysie.

W takim procesie kluczową rolę odgrywają pytania diagnostyczne, m.in.:
1. Czy posiadacie spisany plan rozwoju firmy?
2. Czy firma ma misję, wizję?
3. Czy macie opisane procesy i procedury związane z zarządzaniem?
4. Jaki rodzaj strategii realizowała firma do momentu kryzysu?
5. Czy robiliście dla firmy test odporności kryzysowej?

90% odpowiedzi na powyższe pytania brzmi: „myśleliśmy o tym, ale nie było czasu”, „dotychczas nie było nam to potrzebne”, „jesteśmy małą firmą, nie słyszeliśmy o tym”.
Czy taka postawa pozwoli wygrać wojnę? Co mogą zrobić „generałowie” takich firm?

Jak przedsiębiorcom można pomóc?

Po krótkim zastanowieniu pojawiają się pomysły: A gdyby tak od zaraz zrobić to, co jest możliwe już dziś, zaplanować jutro, tydzień, miesiąc, kwartał? Poszukać pomocy w np. Izbie Rzemiosła i Przedsiębiorczości, w Cechu, Urzędzie Miasta, firmie konsultingowej? Czy wiedza i doświadczenie przedsiębiorcy są wystarczające na dzisiejsze czasy i kryzys? Przy odpowiednim wsparciu znalezienie rozwiązań jest możliwe.

Żadna strategia nie zawiera wszystkich możliwych scenariuszy, ale posiada: misję, wizję, cele, plany, szacuje zasoby, zakłada horyzont działań. Nawiązując do terminologii wojennej: mamy przygotowaną broń, zapasy amunicji, kompetentnych żołnierzy, świadomych i przygotowanych dowódców, wiemy kim i gdzie jest wróg. Szanse wygranej znacząco rosną.

Statystyki informują, żę około 10% firm wychodzi z globalnych kryzysów znacznie silniejsza, kolejne 10 % zbankrutuje, reszta zależna jest tylko od rynku. Jestem przekonany, iż posiadanie przez firmy Strategii pozwoli znaleźć się im w tej pierwszej grupie.

Moje rady dla przedsiębiorców w czasie kryzysu:

  • Przyjmij postawę lidera – odrzuć postawę „zarządcy folwarcznego”.
  • Daj szansę pracownikom – odrzuć mikrozarządzanie, deleguj.
  • Wprowadź środki bezpieczeństwa.
  • Zrób analizę strategiczną (SWOT).
  • Oszacuj ryzyko i dokonaj jego dywersyfikacji.
  • Zweryfikuj zasoby (materialne, niematerialne, ludzkie).
  • Określ kierunki działań strategicznych.
  • Wyeliminuj rutynę.
  • Systematycznie komunikuj się z klientami, słuchaj ich potrzeb, śledź zmiany rynkowe.
  • Rozważ możliwości inwestycyjne (w kryzysie znaczna część produktów może być tańsza).
  • Sprawdź możliwość dostępnego finansowania zewnętrznego.

Podsumowując Po kilkunastoletniej współpracy z ponad 200 firmami MŚP otrzymaliśmy niezliczoną ilość dowodów na to, że posiadanie planu/strategii rozwoju pozwala zapobiegać wielu problemom w przedsiębiorstwach, a także zwinniej i skuteczniej działać podczas kryzysów.

Aby było to możliwe, potrzebna jest jednak odpowiednia postawa osób zarządzających. Podstawą sukcesu jest elastyczny i gotowy na działanie lider. Jeśli dysponuje on chęcią rozwoju oraz ma świadomość konieczności zbudowania odpowiedniej strategii, to przy wsparciu rzetelnego partnera, sytuacja kryzysu może być szansą na rozwój firmy. Bo jak mówi chińskie przysłowie: „Gdy idzie burza, jedni zamykają okiennice, inni stawiają wiatraki”.

Autor: Krzysztof Lasota – ekspert ds. strategii i sukcesji, budował i nadzorował budowę strategii dla ponad 200 firm, zrealizował ponad 20 sukcesji w firmach rodzinnych.